Nauka czytania nie musi być nudna. Dzięki zróżnicowanym pomocom naukowym i odrobinie wyobraźni może zamienić się we wspaniałą zabawę dla dziecka i samego rodzica. Od czego zacząć i jak przeprowadzić dziecko przez kolejne etapy nauki czytania - radzi dr Justyna Leszka – pedagog specjalny, logopeda, terapeuta Metody Krakowskiej.
Przygotowując się do rozpoczęcia nauki czytania z dzieckiem poniżej szóstego roku życia warto przemyśleć i zaplanować sobie sposób postępowania. Najważniejsze jest nastawienie osoby dorosłej - nastawienie na dobrą zabawę, a nie na mistrzostwo osiągnięte w krótkim czasie przez malucha. Małe dzieci uwielbiają czytanie, kiedy jest zabawne i daje możliwość spędzenia czasu z rodzicem lub ukochaną panią w przedszkolu.
Konieczna jest także systematyczność działań, która pomaga dziecku utrwalić zdobyte umiejętności. Nie prowadźmy „lekcji czytania” ze stoperem w ręku, zamieńmy ją w chwilę dobrej zabawy z książeczkami i pomocami każdego dnia.
Pomoce w nauce czytania
Warto zaopatrzyć się w pomoce, które ułatwią nam naukę czytania. Zaczynamy od zestawu kart pracy „Moje sylabki”. Do nauki czytania globalnego niezwykle pomocne będą „Moje pierwsze słowa”, a kiedy Maluch zacznie składać sylaby, bezcenną pomocą w przejściu od czytania globalnego do sylabowego będą „Moje układanki”. Nie lekceważmy jednak naszej inwencji i twórczości! Poniżej kilka pomysłów na własne pomoce do nauki czytania.
Zasady postępowania
Najważniejsze to nie narzucać dziecku tempa – do następnego etapu przechodzimy, gdy poprzedni został dobrze opanowany. Zmieniajmy pomoce, z którymi pracuje dziecko. Pamiętajmy, by nie powtarzać w nieskończoność rzeczy, które maluch opanował. Cieszymy się z tego, co dziecko umie, doceniajmy i podkreślajmy, ale idziemy dalej! Wielokrotne powtarzanie umiejętności opanowanych będzie prowadziło do zniechęcenia dziecka.
Ucząc czytać metodą sylabową prof. J. Cieszyńskiej nie uczymy dziecka liter. Odczytujmy znaczenia (samogłosek, sylab) w określonej konsytuacji, opowiadając co widzimy na obrazku, odczytując co mówią poszczególne postaci, jak nazywają się pszczółki czy biedronki.
Kolejność wprowadzania materiału
Zaczynamy od wprowadzenia samogłosek, ważne, żeby pojawiały się w kontekście przedstawianych sytuacji. Pierwszy etap to powtarzanie: dorosły opowiada ilustrację, tworzy narrację i odczytuje samogłoski – dziecko powtarza. Drugi etap to rozumienie: w zaaranżowanej zabawie pytamy dziecko: gdzie A, gdzie U? Dziecko wskazuje (lub wg naszej inwencji przykleja na tablicy, wiesza jabłuszka na jabłonce, daje kości pieskowi) – chodzi o uzyskanie pewności, że dziecko zna samogłoski. Następnie tak aranżujemy zabawę, aby dziecko samo odczytywało samogłoski. Jeśli jesteśmy pewni, że zna samogłoski – idziemy dalej!
Wyrażenia dźwiękonaśladowcze - mamy tu spory pakiet pomocy do pracy w takim samym schemacie: powtarzanie, rozumienie, nazywanie.
Zaczynamy czytać na poważnie, czyli przechodzimy do poznawania sylab. Bardzo ważne: nie informujemy dziecka, że „to jest litera P”; spółgłoski pojawiają się w sylabach odczytywane w paradygmatach (zestawach sylab). Podobnie jak we wcześniejszym schemacie zachowujemy kierunek działania: powtarzanie, rozumienie, nazywanie (samodzielne czytanie). Kiedy dzieci poznają pierwsze zestawy sylab, możemy z nich tworzyć wyrazy odczytywane jako podpisy do obrazków.
Czytanie globalne
Bardzo ważnym elementem sylabowej nauki czytania jest czytanie globalne. Należy pamiętać, że w taki sposób odczytujemy wyłącznie rzeczowniki w mianowniku oraz całe zdania, pojawiające się jako podpisy do obrazków. Dzieci bardzo szybko i z dużą radością opanowują czytanie globalne wyrazów (daje im to poczucie sukcesu, a któż go nie lubi!?). Prezentujemy dziecku 3 obrazki, następnie dodajemy podpisy, pytając „gdzie lala” „gdzie miś” itd. Następnie dokładamy podpisy i prosimy dziecko o ich odczytywanie. Ostatnim etapem jest odczytywanie samych podpisów.
Ćwiczenia dodatkowe
Czytanie nie jest umiejętnością wyizolowaną spośród pozostałych sfer rozwoju. Nie można wprowadzać dziecka w świat słowa pisanego bez doskonalenia percepcji wzrokowej, sprawności lewopółkólowych oraz rozumienia zależności czasowo – przestrzennych. Warto zatem zabawy w czytanie uzupełniać ćwiczeniami z tychże zakresów. Ważne, żeby układanki obrazków rozciętych liniami prostymi czy też sekwencje i szeregi były dla dziecka zabawą, nagrodą za przeczytane w danym dniu sylaby oraz wyrazy.
Co czeka rodzica, który nauczył wcześnie swoje dziecko czytać? Zasłużona kara ! Dzieci, które wcześnie czytają – pytają, są ciekawe świata, chcą z nami rozmawiać o tym, co przeczytały, domagają się więcej. Ja doświadczyłam tego dwukrotnie. Polecam gorąco!
Autor tekstu:
dr Justyna Leszka – pedagog specjalny, logopeda, terapeuta Metody Krakowskiej. Adiunkt na Wydziale Pedagogiczno-Artystycznym UAM; Dyrektor Ośrodka Diagnozy i Terapii Dzieci z Zaburzeniami Rozwoju Fundacji „Nowa Nadzieja” w Kaliszu. Prowadzi diagnozę i terapię dzieci z zaburzeniami rozwoju językowego, autyzmem i Zespołem Aspergera.